MÓJ ZWIĄZEK NIE JEST IDEALNY. ALE..

13:34 imaginaryhope 7 Comments


Nie wierzę w związki idealne. Takie, w których nie trzeba pokonywać trudności, nawet tych najmniejszych. Gdzie wszystko przypomina te romantyczne sceny z filmów, w których każda rzecz jest taka niezwykła i niepowtarzalna. Bo takich związków po prostu nie ma. 

Nie wierzę też w bajki o dwóch połówkach pomarańczy, bo to wcale nie chodzi o to, żeby znaleźć kogoś, kto będzie niemal identyczny. Związek to połączenie osób. Z własną odrębnością i różnicami.

Dlatego wiem, że nie zawsze będzie szło tak jakbym chciała, bo życie to nie amerykańska komedia, gdzie wszystko jest aż nadto idealne. Im dłużej jestem w związku, tym większe prawdopodobieństwo, że mogą pojawić się problemy. Ale jeśli widzę, że zaczyna się robić źle między nami, kiedy z pozoru niewinne sprzeczki zaczynają przeradzać się w bolesne kłótnie, nie czekam, aż samo się ułoży. Najważniejsze są dla mnie rozmowy. Tak, wiem, że nie należą one do najprzyjemniejszych ani łatwych. Ale wychodzę z założenia, że zdecydowanie lepiej stawiać na dojrzałą, rozsądną relację, w której nie ma kłamstw ani przemilczenia, które prowadzą zresztą do nawarstwienia się kolejnych konfliktów. Wolę postarać się zrozumieć partnera albo szczerze powiedzieć, z czym czuje się źle.

Na obojgu więc spoczywa odpowiedzialność za dbanie o jakość związku. I owszem, można czasem zrobić coś więcej, samemu wyjść z inicjatywą, ale samemu wszystkiego nie da się zrobić. Komunikacja w związku dla mnie to przede wszystkim to, że niezależnie od tego, jak bardzo będzie ciężko, będziemy umieli się ze sobą dogadać. Czasami drobne sprzeczki czy pretensje przeradzają się w bolesne kłótnie, których na pewno oboje wolelibyśmy uniknąć. A stwarzanie powodów do kłótni, a w szczególności do tych najbardziej bezsensownych, zamiast mówienie o partnerze dobrze, do niczego nie zaprowadzi. Znaczy w sumie może i zaprowadzi, ale raczej nie powiem, że do czegoś dobrego. Ciągła krytyka, niedostrzeganie tego, co najlepsze w drugiej osobie, może spowodować, że to, co było budowane w związku od dłuższego czasu, zacznie się w pewnym momencie rozpadać. 

A przecież nie o to chodzi. Nie chodzi też o wytykanie partnerowi mało istotnych rzeczy, takich, które wydarzyły się tak dawno, że raczej oboje powinniśmy o nich nie pamiętać. Bo właśnie z tych mało istotnych rzeczy, rodzi się tysiąc innych bzdur.

Dobry związek polega na zrozumieniu siebie nawzajem. Nie na udawaniu, że żadnego problemu nie ma, a na tym, aby mówić o tym problemie otwarcie i szczerze. Traktowanie tego, czemu trzeba stawić czoła jako sygnał, że coś dzieje się źle. Sygnał, który wcale nie musi oznaczać koniec związku, a to, aby zacząć działać. Możesz sama wyjść z inicjatywą, ale pamiętaj, że pracować nad związkiem trzeba razem. Bo jeśli widzisz, że zaczyna być do dupy, nie możesz udawać, że wszystko jest ok. W związku trzeba dawać, ale także wymagać, jasno komunikować. Szanować siebie wzajemnie i umieć zawsze pogodzić.

Po prostu.

Problemy będą zawsze. Ale jeśli związek ma być na zawsze, to będzie na zawsze. W dobrym związku ludzie zawsze znajdą sposób na to, by się dogadać.

I jeśli nawet momentami mamy ochotę zabić siebie nawzajem, ale w tym wszystkim znajdzie się miejsce na najważniejsza słowa 'Kocham Cię', to to jest właśnie miłość.

7 komentarze:

ZDJĘCIA W WERSJI TRADYCYJNEJ - WYWOŁAJ JE WRAZ Z PERSALO!

22:13 imaginaryhope 5 Comments


W dzisiejszych czasach wszyscy robimy zdjęcia. Aparatem, smartfonem, tabletem. Generalnie wszystkim, co mamy pod ręką. Fotografujemy ulotne chwile, miłe dla nas wspomnienia - kiedy w naszym życiu dzieje się coś ważnego, miejsca, które odwiedzamy podczas podróży. Łapiemy te wszystkie momenty na zdjęciach, aby mieć pamiątkę na przyszłość. Mamy podgląd zdjęcia na cyfrowym ekranie, możemy zrzucić je na dysk komputera, a potem zrobić z nim co chcemy - poprzerabiać w programie graficznym, dodać do mediów społecznościowych, wysłać komuś... Ale zazwyczaj dzieje się tak, że po zgraniu po prostu... zapominamy o nich. 

Dlatego od zawsze uważałam, że wszelkie zdjęcia lepiej wywoływać. Te najlepsze, najładniejsze i najważniejsze dla nas oczywiście. Nie oszukujmy się, robimy setki zdjęć, ale ile tak naprawdę z nich oglądamy? Niewiele. A te wydrukowane i umieszczone w albumach, bądź na ścianie zawsze będą nas cieszyły i przywoływały wspomnienia, które zresztą są bezcenne. 

Przede wszystkim wywołane fotografie zostają z nami na dłużej. Nośniki cyfrowe mają to do siebie, że mogą się zepsuć. A tradycyjne albumy ciężko zniszczyć. Niektóre fotografie starzeją się z godnością i bez problemu mogą przetrwać nawet ponad sto lat. Sami przyznajcie, że przeglądanie dziesiątek ujęć na komputerze za pomocą kursora myszki to nie to samo, co stare, rodzinne albumy. Jednakże nie musimy ograniczać się jedynie do albumów, bo możliwości jest o wiele więcej. Fotografie możemy umieścić na kubkach, etui do telefonu, na koszulkach, nawet na drewnie. Możemy także zaprojektować fotoksiążkę, albo poduszkę.

Kiedyś druk na domowej drukarce pozostawiał wiele na jakości. Pamiętam, kiedy kiedyś wydrukowałam pewne zdjęcia na drukarce atramentowej i utworzyły się na nich kolorowe linie. Teraz natomiast można już kupić drukarki do użytku domowego, które z powodzeniem wydrukują nam zdjęcia świetnej jakości, a w większych marketach elektronicznych mamy do dyspozycji naprawdę niezły papier fotograficzny. Oczywiście, jeśli drukujesz sporadycznie to się to nie opłaca, bo taki sprzęt kosztuje.

Poniżej macie zdjęcia minipoduszek, które mogłam zaprojektować dzięki firmie Persalo. Firma bardzo dba o jakość swoich produktów. Jeśli chodzi o minipoduszki,  materiał to największy wyróżnik - miły i miękki w dotyku, a zarazem mocny. Zamykany na zakładkę - nie ma tu żadnych suwaków ani guzików - wygląda to bardzo elegancko. A nadruk? Trwały i wyraźny - technologia, jaka używana jest przy produkcji minipoduszek, pozwala na efektowny wydruk obrazów. Co podoba mi się jeszcze to to, że każda z nich przyszła do mnie zapakowana w oddzielne opakowanie - poduszki umieszczone są w kartonie i dodatkowo zabezpieczone ładnym papierem.



Dajcie znać, jak to jest u Was. Macie porządek w zdjęciach? Wywołujecie je czy jednak stawiacie na wersję cyfrową? A może macie własne poduszki z nadrukiem?


Wpis powstał przy współpracy z firmą Persalo

5 komentarze:

ETUI NA TELEFON FUNNYCASE - ZAPROJEKTUJ WŁASNE ETUI

20:09 imaginaryhope 3 Comments


Na obecnym rynku można znaleźć multum etui, które będą chronić nasz telefon przed uszkodzeniami. A z racji tego, że dbam o swój telefon i jednocześnie lubię go personalizować, postawiłam na etui własnego projektu od firmy FunnyCase. Możliwość stworzenia coś przez siebie to fajna sprawa, zwłaszcza, że jest to coś wyjątkowego i oryginalnego w bardzo wygodnej cenie :)

Ogromnym plusem jest również to, że strona FunnyCase oferuje case niemal na każdy telefon. W ostatnim czasie przeglądałam asortyment różnych firm, aczkolwiek większość z nich miała głównie etui jedynie dla Iphone bądź Samsunga, a te, które zaprojektowałam są dla modeli Huawei: P8 Lite oraz Y7 Prime. 




Oba case mają 0,3mm, a nadruk jakim zostały pokryte jest trwały, kolory są bardzo żywe. Zostały zapakowane w firmowe, minimalistyczne pudełeczko, dzięki czemu nie ma mowy o tym, żeby etui uszkodziły się podczas transportu. Idealnie pokrywają się z telefonem - nie ma problemu z ich założeniem. Nie zsuwają się, a całość naprawdę dobrze się trzyma. Otwory na wszystkie przyciski są umieszczone w odpowiednich miejscach. Jak na tak niską cenę za jedno etui 24,99 zł uważam, że są one warte polecenia oraz zakupu. Dlatego też mam dla Was kod rabatowy -20% HELLOFUNNY z tym, że zniżka dotyczy jednie etui z kreatora, a nie z katalogu :)

Jakie wzory chętnie wybieracie na swoje telefony?:)



Wpis powstał przy współpracy z firmą FunnyCase

3 komentarze:

CZYM DLA MNIE JEST KOBIECOŚĆ?

13:06 imaginaryhope 4 Comments


Czym dla mnie jest kobiecość? Powiem szczerze, że przez długi czas nie umiałam jej w sobie odnaleźć. Nie czułam się ładna; próbowałam ukryć brak wiary w siebie oraz brak poczucia własnej wartości. Wszystko to było raczej spowodowane magazynami oraz portalami internetowymi kreującymi określony model kobiecości, które wpędzały mnie w kompleksy - jednego dnia potrafiłam czuć się atrakcyjnie, następnego jednak nie miałam ochoty patrzeć na swoje odbicie w lustrze.

Jednakże kompleksy zazwyczaj nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a jedynie są naszym wymysłem. Same postrzegamy siebie w negatywach, podczas gdy otoczenie nawet nie zauważa tych defektów, które my dostrzegamy.

Kobiecość to jednak nie tylko  kwestia wyglądu...
... ale także kwestia sposobu ubierania, wewnętrzne usposobienie, świadomość własnej wartości. To, jak sami zachowujemy się wobec siebie. Akceptacja swojej osoby, poznanie jej, dostrzeganie własnych zalet. Ja nadal nad tym pracuję i  jest coraz lepiej - myślę, że wynika to z tego, że dojrzałam i czasy przejmowania się zdaniem innych osób już dawno minęły; czasy, w których budowałam system wartości na tle, jakim są ludzie. Wiem, że wiele osób ma lub miało również z tym problem, że uzależnia się aż tak od cudzych opinii, nie potrafi się odnaleźć bądź polubić, dlatego najlepszą radą jaką mogę udzielić jest po prostu to, żeby zmienić swoje myślenie i przestać skupiać się na drobnostkach, które wcale nic nie znaczą, a być dumnym z własnej wyjątkowości. Bo kobiecość jest tym, nad czym trzeba pracować - starać się inaczej postrzegać siebie, zwracać większą uwagę na swoje zalety niż mankamenty. Żadna z nas nie musi wyglądać idealnie, tak jak często przy pomocy różnych programów graficznych narzucają nam wykreowane kanony piękna. Piękno tkwi również w naturalności - właśnie wtedy, kiedy nie masz zrobionego makijażu ani idealnie ułożonych włosów. Często skupiamy zbyt dużą uwagę na naszym wyglądzie zapominając, że nie jest to najważniejsza wartość, jaka zdobi człowieka.


Kobiecość to podejście do pieniędzy, niezależność i dążenie do celów...
... pewność własnej siły, charakter, realizowanie jasno postawionych celów. Odnoszenie sukcesów zawodowych - niezależność finansowa i posiadanie satysfakcjonującej pracy jest nie do przecenienia. Każde osiągnięcie, awans to nagroda za wysiłek i pracę włożoną w trud. To powód do satysfakcji. I nie ma w tym miejsca na umniejszanie swojego udziału, tylko na cieszenie się kolejnym osiągniętym celem :) Bo nie ma nic wspanialszego, niż kobieta spełniona zawodowo, która realizuje swoje cele i robi wszystko, tak jak potrafi najlepiej. Taka kobieta, które chociaż w pewnym stopniu czuje odpowiedzialność za finanse, bo zarabia na swoje potrzeby.

Prawdziwa kobieta walczy o swoje, jest twarda i silna, ambitna, zna swoją wartość. Jest świadoma swojej kobiecości i potężnej broni, jaką jest ona sama. Niestety mamy wyjątkową umiejętność zaniżania poczucia własnej wartości oraz krytykowania siebie. I nawet wtedy, kiedy udaje nam się osiągnąć wiele, nadal nie mamy pewności, czy aby wszystko z nami w porządku. Przywiązujemy dużą uwagę do każdej napotkanej w życiu osoby, która nie darzy nas sympatią albo próbuje podciąć skrzydła, wierząc w każde jej nieprzychylne słowo skierowane do nas. Myślę, że najważniejsza jest świadomość. Świadomość, że jesteśmy takie, a nie inne. Dostrzeganie naszych zalet, a także postrzeganie 'wad' jako atut. ;) Lubiąc się, będąc dla siebie życzliwe i wyrozumiałe, możemy zrobić znacznie więcej, niż ciągle się krytykując.

Kobiecość to także sposób, w jaki odnosisz się do świata. Szacunek do innych ludzi, twoje relacje z nimi, delikatność w zachowaniu. Dobre i ciepłe serce. 

Nie ma znaczenia, ile mamy lat. Czy dwadzieścia, czy pięćdziesiąt. Nasza uroda tkwi w tym, jakie jesteśmy; nasza mądrość, dojrzałość. Pamiętajcie, że sekret kobiecości nie tkwi ani w drogich ubraniach ani w drogich kosmetykach, biżuterii i innych rzeczach. Mogą pomóc poczuć nam się lepiej, ale nie załatwią całej sprawy - stanowią jedynie dodatek. Bo najpiękniejsza kobieta to ta świadoma swojej wartości. A jeśli pewnego dnia zdarzy wam się zapomnieć, jakie jesteście - spójrzcie w lustro i patrzcie tak długo, aż przypomni się wam, jakie jesteście piękne, mądre i dobre. :)

A czym dla Was jest kobiecość?

Wpis powstał w ramach współpracy z firmą Immoral

4 komentarze: