JAKI JEST PRAWDZIWY FACET?
Zazwyczaj zdarza nam się ocenić po wyglądzie, czyli krótką mówiąc wyciągnąć jak najszybsze wnioski, wkładając w to jak najmniej wysiłku. Nazwać wszystko i zaszufladkować, a robimy to częściej, niż nam się wydaje, bo to nic trudnego oceniać innych. A że wygląd to pierwsze z czym mamy do czynienia, to właśnie on jako pierwszy podlega ocenie. Wydaje mi się to jednak zbyt powierzchowne w momencie, gdy na jedynie takiej podstawie postanawiamy o tym, że nie chcemy inwestować naszego czasu ani uwagi na rozmowę z daną osobą. Skreślamy już na 'dzień dobry', ponieważ ktoś nie wydaje się interesujący. Trochę niesprawiedliwe podejście moim zdaniem, skoro wyciągamy wnioski jedynie przez pryzmat tego, co na zewnątrz.
I tak samo dla każdej z nas pojęcie 'idealny, wymarzony facet' znaczy coś innego. Jedne wolą umięśnionych facetów, typowych macho, inne zaś mają kompletnie preferują inny typ faceta. Sęk w tym, że to wcale nie jest definicja mężczyzny. To po prostu definicja tego, co nam się podoba. Prawdziwy mężczyzna nie charakteryzuje się tym, jak wygląda, a tym, jaki po prostu jest. Nie powinnyśmy szukać gotowych ideałów typu Brad Pitt, traktując wygląd jako priorytet, bo to wcale nie o to chodzi.
Potrafimy być na tyle wymagającymi osobami, że doszukujemy się we wszystkich jakiegoś "ale". W głowie mamy wyobrażenia o naszych idealnym związku, idealnym partnerze, o tym jak ma on wyglądać i się zachowywać. To niesamowicie zaburza postrzeganie mężczyzn, których dyskwalifikujemy od razu, poddajemy za szybko ocenie. Najważniejsze to pozbyć się wszelkich uprzedzeń i dać szansę i skupić się na poznawaniu tej drugiej osoby. Prawdziwe uczucie trzeba umieć rozwinąć w czasie. Zgadzam się, że może na pierwszy rzut oka ktoś nie musi przekonywać naszej uwagi fizycznymi atutami, ale jeśli będziemy poznawać pewną osobę i chcemy kolejnych spotkań, dobrze nam się rozmawia i fajnie spędza czas, to czemu nie? To właśnie może sprawić, że dostrzeżemy w kimś coś wyjątkowego.
Dla mnie prawdziwy facet tkwi w tym jaki jest. Nie szukam na siłę wymarzonego ideału. Najważniejsze są dla mnie cechy - lojalność, życzliwość, szczerość, opiekuńczość. No i wierność. To chyba dość oczywiste. Też imponuje mi bardzo zaradność. Mężczyzna powinien mieć jasno określone cele i za wszelką cenę dążyć do ich spełnienia. Chcieć się rozwijać. Poza tym zwracam uwagę na to, czy potrafi być tak zwaną 'złotą rączką' w domu ;-) Kiedy facet potrafi naprawić każdą, (lub no prawie każdą usterkę), wzbudza to u mnie podziw. Serio. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto nie potrafi zrobić najprostszych czynności albo nie ma drygu do typowo męskich prac. Otwiera mi się też nóż w kieszeni, gdy mężczyzna nie chce szukać pracy, a siedzenie i nic nie robienie to jego jedyne zajęcie przez cały dzień. Jeśli kobieta pracuje, a po pracy jeszcze zajmuje się domem, podczas gdy facet nic dobrego nie wnosi, a po prostu jest, to powiedzmy sobie szczerze - to nie jest wcale ok.
Równie ważna jest dla mnie inteligencja. Sposób myślenia i umiejętność radzenia sobie w różnych sytuacjach. Sytuacjach, w których niekiedy potrzebne jest również oparcie. Ktoś taki, kto zapewni poczucie bezpieczeństwa i nie podda się przeciwnościom. Ktoś, kto będzie walczył niezależnie od tego, co i kto stanie mu na drodze. Ktoś, kto wesprze dobrym słowem. Po prostu.
Wygląd nie jest najważniejszy, bo on nie zawsze o czymś świadczy. Szkoda jednak, że niektórzy mają zupełnie inne podejście i traktują to jako szczególny wyznacznik. Mam rację? ;-)
Dla mnie prawdziwy facet tkwi w tym jaki jest. Nie szukam na siłę wymarzonego ideału. Najważniejsze są dla mnie cechy - lojalność, życzliwość, szczerość, opiekuńczość. No i wierność. To chyba dość oczywiste. Też imponuje mi bardzo zaradność. Mężczyzna powinien mieć jasno określone cele i za wszelką cenę dążyć do ich spełnienia. Chcieć się rozwijać. Poza tym zwracam uwagę na to, czy potrafi być tak zwaną 'złotą rączką' w domu ;-) Kiedy facet potrafi naprawić każdą, (lub no prawie każdą usterkę), wzbudza to u mnie podziw. Serio. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto nie potrafi zrobić najprostszych czynności albo nie ma drygu do typowo męskich prac. Otwiera mi się też nóż w kieszeni, gdy mężczyzna nie chce szukać pracy, a siedzenie i nic nie robienie to jego jedyne zajęcie przez cały dzień. Jeśli kobieta pracuje, a po pracy jeszcze zajmuje się domem, podczas gdy facet nic dobrego nie wnosi, a po prostu jest, to powiedzmy sobie szczerze - to nie jest wcale ok.
Równie ważna jest dla mnie inteligencja. Sposób myślenia i umiejętność radzenia sobie w różnych sytuacjach. Sytuacjach, w których niekiedy potrzebne jest również oparcie. Ktoś taki, kto zapewni poczucie bezpieczeństwa i nie podda się przeciwnościom. Ktoś, kto będzie walczył niezależnie od tego, co i kto stanie mu na drodze. Ktoś, kto wesprze dobrym słowem. Po prostu.
Wygląd nie jest najważniejszy, bo on nie zawsze o czymś świadczy. Szkoda jednak, że niektórzy mają zupełnie inne podejście i traktują to jako szczególny wyznacznik. Mam rację? ;-)
Bardzo mądry wpis. Niestety nie wiele osób teraz tak patrzy na świat. A szkoda bo przez to ranią niewinne osoby.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie https://poradnikczarownicy.blogspot.com/2019/10/wrozenie-z-fusow.html?m=1
Bardzo interesujący temat. Też zwracam na to uwagę, niestety dużo osób wykorzystuje czyjąś dobroć, co nie zawsze kończy się dobrze.
OdpowiedzUsuńFajny tekst:) I racja wygląd to nie wszystko. Liczy się też serce i chyba najbardziej.
OdpowiedzUsuńBardzo mądry tekst. Mam podobne zdanie do Ciebie, a najbardziej zwracam uwagę na zainteresowania i poglądy. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, gdzie pojawiać się będą ciekawe miejsca napotkane na moich małych i mniejszych podróżach!
https://www.podrozemaleimniejsze.pl/
Święta racja ;) Wygląd z czasem się zmieni. Człowiek w środku już zawsze zostanie taki sam.
OdpowiedzUsuń